Najwyższe ceny za ciepło, bo już nie palą węglem. To miasto jest w kropce
Ostrów Wielkopolski poszedł z duchem czasu, a właściwie popłynął. W duchu niskoemisyjnego systemu ogrzewania Ostrowski Zakład Ciepłowniczy (OZC) zlikwidował kotły na węgiel i zamontował w miejskiej elektrociepłowni kotły gazowe. Szczęście mieszkańców z powodu niskich rachunków trwało bardzo krótko. Pozostał niesmak.
W 2029 roku OZC otrzymał ponad 7,5 mln zł dofinansowania na budowę „wysokosprawnej kogeneracji z dwoma agregatami kogeneracyjnymi na gaz ziemny” – to jednoczesna produkcja energii elektrycznej i ogrzewania. Dzięki temu procesowi zwiększa się efektywność energetyczną, ponieważ odzyskuje się ciepło odpadowe, które w konwencjonalnych systemach byłoby tracone, co pozwala na zmniejszenie zużycia paliwa i obniżenie kosztów.
Pieniądze pochodziły z europejskiego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko realizowanego przez NFOŚiGW. Całość inwestycji kosztowała nieco ponad 20 mln zł. Wszystko szło ku lepszemu, gigadżul kosztował tylko 49 zł, ale w 2022 roku wybuchła wojna na Ukrainie.
Huśtawka wysokich cen za ogrzewanie w Ostrowie Wielkopolskim
Ceny węgla wzrosły z 300 zł do 2200 zł za tonę, gaz podrożał o 500 proc., a opłaty za emisję dwutlenku węgla sięgnęły 100 euro za tonę. Jakby tego było mało, system taryfowy Urzędu Regulacji Energetyki nagradzał firmy korzystające z węgla – wyjaśniał na łamach lokalnego serwisu Wyborcza.pl prezes OZC Mariusz Bolach.
Średnia cena wytwarzania ciepła z rekompensatą wynosiła 150,95 zł/GJ dla źródeł ciepła opalanych gazem ziemnym lub olejem opałowym, ale tylko 103,82 zł/GJ dla pozostałych źródeł, w tym dla węgla.
Ostrowski Zakład Ciepłowniczy czekał rok na decyzję prezesa Urzędu Regulacji Energetyki w sprawie aktualizacji cen ciepła ze względu na wzrost kosztów, co niemal doprowadziło spółkę do bankructwa. W oczekiwaniu na przeciągającą się decyzję URE, miasto wprowadziło program „Niższe rachunki za ciepło”. Skorzystało z niego ponad 800 mieszkańców Ostrowa. Dzięki programowi ich rachunki były niższe o średnio 120 złotych.
Odejście od gazu i kary za emisję gazów cieplarnianych
W 2023 roku, gdy ceny paliw zaczęły się w Polsce stabilizować, Ostrowski Zakład Ci Odpowiedź przyszła dopiero po 10 miesiącach. Kolejny wniosek z marca 2024 roku z propozycją 71 zł za GJ został przez Urząd odrzucony. I tak w kółko.
Mieszkańcy Ostrowa Wielkopolskiego wciąż płacą jedne z najwyższych stawek za ogrzewanie w Polsce, czyli 90 zł za GJ. Dla porównania, w Kaliszu to 58 zł, w Koninie 42 zł, a w Krakowie 70 zł.
Wyższe stawki od Ostrowa ma m.in. firma Veolia w Warszawie – 96 zł oraz PGE w Rzeszowie – 95 zł, ale to dla Ostrowian żadne pocieszenie. Unia Europejska już zadecydowała o odejściu od gazu w perspektywie 2040 roku oraz o wejściu za 3 lata systemu opłat za emisję gazów cieplarnianych ETS2. Jaki to będzie miało wpływ na rachunki za ogrzewanie mieszkańców Ostrowca Wielkopolskiego? Wiadomo.